www.jestesmypro.fora.pl

Oooh nie skojarzyłam! <rumieniec na twarzy> No, bierzmy się do jedzenia, bo nam wystygnie

Fajne motto Very Happy

My być pro Razz

Bo My ją zrobiliśmy? <uśmiech na twarzy> <siada na krześle>

Masz rację <machnęła różdżką w stronę szafek, po czym wyleciały talerzyki, noże i widelce> <wyjeła pizze z mugolskiego "piekarnika> Wygląda świetnie Wink

<Uśmieszek> Miło mi... No, już chyba dochodzi! <powiedziała, bawiąc się różdżką>

-Lipa tzw... może wypóbować "incendio"? E... zbyt ryzykowne... No, trudno... trzeba czekać...

To dobra! Jakie było to zaklęcie...? E... pamiętasz, Sev? <zapytała zakłopotana i lekko uśmiechnięta>

Składniki były gotowe, ciasto jakimś cudem nie znalazło się na podłodze. Wystarczyło tylko ją upiec.
- Wolisz na szybko, czy w sposób mugolski? <zapytała>

Myślę że nie... <wspomnienie ze szlamą> No, nic... Róbmy tą pizzę, bo się robię głodna, a Ty? <spytała>

Nie ma sprawy! Tylko... e... a James? <zaniepokojona zapytała>

To tak jak ja <promienny uśmiech zawitał na twarzy> Zobaczymy co Nam z tego wyjdziee. Najwyżej poźniej będę musiała myć podłogę Very Happy

Nie ma sprawy <powiedziała> Poszukam jakichś składników <otwiera lodówkę, machnęła różdżką, zaczęły wylatywać składniki> E... umiesz robić ciasto? <parsknęła śmiechem>

Dziękuję Severusie <uśmiech na twarzy> to na co masz ochotę? <wzięła różdżkę ze stołu>

<Wyrwała się ze wspomnień i dopiła swoją herbatkę> Nie jesteś głodny? Może zrobię kolację?

- Eh..... <westchnęła także zagłębiona we wspomnieniach, szczególnie bolesne było to w którym Sev nazwał ją szlamą>